Kobieta po przerażającym wypadku w pracy otrzymuje siedmiocyfrowe odszkodowanie

Contact
Table of Contents
Sedno Sprawy
Młoda mama, która doznała trwałych obrażeń po tym, jak w wyniku koszmarnego wypadku w pracy zerwano jej skórę głowy oraz ucho, otrzymała siedmiocyfrowe odszkodowanie.
Anna Rachfał pracowała w firmie inżynieryjnej i obsługiwała wiertarkę obrotową, gdy końcówki jej kucyka wplątały się w maszynę.
Krzyczała o pomoc, ale wystarczyły sekundy, by siła wiertła oderwała jej skórę głowy i prawe ucho – to ostatni dźwięk, jaki Anna pamięta, zanim straciła przytomność.
Firma P&D Engineering Ltd w Coventry została później ukarana grzywną w wysokości 62 000 funtów po tym, jak dochodzenie przeprowadzone przez Health and Safety Executive (HSE) wykazało, że wiertarka powinna być wyposażona w osłonę – coś, co firma sama wskazała w swojej ocenie ryzyka, lecz zignorowała.
Anna, która przeszła już 14 operacji i twierdzi, że niektórych obrażeń nigdy nie da się wyleczyć, uznała tę karę za „upokarzającą” i zdecydowała się na własne powództwo cywilne z pomocą specjalistycznych prawników ds. odszkodowań z kancelarii Osbornes Law.
29-latka mówi, że wciąż regularnie ma retrospekcje i została zdiagnozowana z zespołem stresu pourazowego, a także lękiem i depresją.
„Prawie straciłam życie, więc jestem wdzięczna, że wciąż tu jestem, ale wypadek zmienił wszystko. Patrzę w lustro i nie poznaję samej siebie” – mówi.
„Mam ubytek słuchu, zawroty głowy, ból blizn, ból nerwów tak silny, że czasem nie mogę się ruszyć. Straciłam całe czucie na głowie.
Już nigdy nie odzyskam włosów i nie mogę przejść przeszczepu, bo nie ma tam tkanki – mogę jedynie nosić peruki.
Grzywna HSE była dla mnie obrazą. Mój pracodawca mógł normalnie kontynuować działalność, podczas gdy ja mam poczucie, że moje życie nigdy nie będzie takie samo.”
Pomimo przyznania się do zaniedbania bezpieczeństwa pracowników po wypadku we wrześniu 2019 r., dopiero niedawno ubezpieczyciele P&D Engineering Ltd zgodzili się zawrzeć ugodę – tuż przed procesem w Sądzie Najwyższym, który miał ustalić dokładną wysokość odszkodowania.
Anna, mieszkająca w Coventry z mężem Radem i dwójką dzieci – dwuletnim Robertem i trzymiesięczną Elizą – mówi, że presja ze strony ubezpieczycieli pozwanego, by udowodnić prawdziwość jej obrażeń, była wyniszczająca.
„Byłam stale obserwowana, oceniana, przesłuchiwana. Miałam poczucie, że muszę nieustannie udowadniać, że to ja jestem poszkodowana” – dodaje.
„Pewnego razu zabrałam syna samochodem, żeby uśpić go podczas jazdy, gdy zdałam sobie sprawę, że jesteśmy śledzeni – tylko po to, by zebrać dowody przeciwko mnie. To było przerażające, zwłaszcza gdy ekipa nadzorująca zdecydowała się ścigać mój samochód ulicami w pobliżu domu, a ja dostałam ataku paniki.
To nie jest normalne życie. Nie życzyłabym tego nikomu i nie przetrwałabym tego bez wsparcia moich bliskich, prawników oraz wszystkich lekarzy i pielęgniarek, którzy się mną opiekowali przez te lata.
Mój wspaniały partner, który w 2022 r. został moim mężem, wspierał mnie na każdym etapie tej walki. Udało nam się też stworzyć rodzinę, o której zawsze marzyliśmy, i to właśnie oni dają mi codziennie siłę.”
Anna ma teraz nadzieję wykorzystać swoje doświadczenia, by pomóc innym, którzy doznali trwałych obrażeń. „Żadne pieniądze nie wynagrodzą tego, co się stało, ale mam nadzieję, że moja historia zachęci innych, by walczyli o swoje bezpieczeństwo, a pracodawców – by naprawdę dbali o swoich pracowników.
Chciałabym także pomagać innym wracać do życia po traumatycznych wypadkach.
Chcę pokazać, że mimo wszystkich trudności życie nadal może być piękne, a blizny można nosić z dumą jako dowód walki, odwagi i siły.”
Opinia
Ben Posford, szef zespołu ds. ciężkich obrażeń w Osbornes Law, mówi:
„To szokująca sprawa, której można było łatwo uniknąć, gdyby wiertarka była wyposażona w odpowiednią osłonę. Fakt, że firma znała ryzyko, ale je zignorowała, jest niewybaczalny.
To powinno być ostrzeżenie dla innych pracodawców, by zapewnili właściwe procedury BHP. Najważniejsze jednak, że udało nam się osiągnąć sprawiedliwość dla Anny, która wykazała się ogromną odwagą, i uzyskać odszkodowanie, które zapewni jej dostęp do opieki i wsparcia na resztę życia.”
O Nas
Osbornes Law dysponuje zespołem wykwalifikowanych prawników posługujących się językiem polskim. Kontaktując się z nami, będą Państwo rozmawiać z osobą mówiącą w języku polskim, a jeśli zdecydują się Państwo na współpracę z Osbornes, nasi prawnicy będą Państwu towarzyszyć na każdym etapie sprawy. Nasza kancelaria mieści się w Londynie, posiadamy biura w Camden i Hampstead, a w naszym zespole pracuje ponad 190 osób. Od ponad 50 lat świadczymy pomoc prawną i z przyjemnością zaoferujemy Państwu nasze wsparcie.
Zapraszamy do kontaktu poprzez:
Kontakt telefoniczny pod numerem 020 3504 2486.
Share this article